Pojawiły się znikąd
Pieski są młodziutkie, przyjazne, garną się do głaskania i przytulania. Wszystko wskazuje na to, że zostały wyrzucone z samochodu.
Autor: btsd



Pojawiły się na wsi koło Siedlec około 2 tygodnie temu pomiędzy czterema, otoczonymi lasem i zamieszkanymi przez samotnych, starszych ludzi siedliskami. Zadomowiły się przy pustym siedlisku.
Pieski są młodziutkie, przyjazne, garną się do głaskania i przytulania. Wszystko wskazuje na to, że zostały wyrzucone z samochodu. Są drobnej budowy, na oko może w granicach 3- 4 kilogramów, na szczuplutkich łapkach. Wzrostem sięgają do pół łydki. Nie wiem jak przeżyły dotąd. Ludzie są nastawieni do nich wrogo (podobno ganiają kury i jakąś pokaleczyły, chcą więc ich się pozbyć).
Mogą zostać otrute. Potrzebny na cito dla nich domek, a w nim kochający ludzie. Cudownie gdyby trafił się domek wspólny dla obu, może z ogródkiem, bo są ze sobą bardzo zżyte. Proszę i błagam o pomoc w uratowaniu malców, rozglądaniu się po zwierzolubnych znajomych i rozgłaszaniu ich wszędzie. Uratujmy te maluszki!
czytelniczka
Musisz się zalogować, by móc dodawać komentarze!Malcy są młodziutkie, drobniutkie, pocieszne, przytulaśne, zabawne, sama słodycz.