Książę Jan Żyliński z wizytą w Polsce
Znany polski arystokrata, a obecnie także kandydat na burmistrza Londynu będzie przebywał w Warszawie w dniach 17-22 września 2015 roku.
Autor: btsd



Znany polski arystokrata, a obecnie także kandydat na burmistrza Londynu - Jan Żyliński będzie przebywał w Warszawie w dniach 17-22 września 2015 roku. Głównym celem jego wizyty są obchody 76. rocznicy bohaterskiej szarży pod Kałuszynem, którą w 1939 r. dowodził rtm. Andrzej Żyliński, ojciec Jana Żylińskiego. Rok temu ku czci tego zwycięstwa oraz wszystkich polskich kawalerzystów walczących podczas II Wojny Światowej, książę Żyliński ufundował pierwszy w Polsce pozłacany pomnik - Złotego Ułana.
W tym roku - w sobotę 19 września w Kałuszynie po raz kolejny odbędą się z tej okazji uroczystości m.in. rekonstrukcja szarży z udziałem 50 jeźdźców, pokazy władania szablą i lancą, woltyżerka w wykonaniu członków Kawalerii Ochotniczej oraz koncert pieśni ułańskich, który poprowadzi sam Jan Żyliński.
Wizyta Jana Żylińskiego to także znakomita okazja, by porozmawiać o jego planach dotyczących kandydowania na urząd burmistrza Londynu w maju 2016 roku. Misją Jana Żylińskiego jest, aby Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii byli szanowani, a ich wkład w brytyjskie społeczeństwo został doceniony. „Polacy są klejnotem w brytyjskiej koronie i tak też powinni być traktowani.” – twierdzi Jan Żyliński.
Jan Żyliński o swoich planach wyborczych: "Pomysł nie wyszedł ode mnie, był inicjatywą z zewnątrz. Jakiś czas temu zgłosili się do mnie przedstawiciele Partii Konserwatywnej z propozycją kandydowania na urząd burmistrza Londynu z ramienia ich ugrupowania. Jednak po dłuższym namyśle postanowiłem, że chcę wziąć udział w nadchodzących wyborach jako kandydat niezależny, niezwiązany z żadną frakcją polityczną, co zapewni mi swobodę wypowiedzi i umożliwi realizację postulatów, które będą odpowiadały interesom społecznym, a nie poszczególnych partii czy ugrupowań. Kandydowanie na urząd burmistrza Londynu traktuję jako swój społeczny obywatelski obowiązek. Jako arystokrata, tak rozumiem swoją powinność wobec moich rodaków – londyńczyków, którzy ciężko tu pracują, są wdzięczni za to, że mogą tu być – pora, żeby Brytyjczycy byli tak samo wdzięczni nam, Polakom, że tu jesteśmy. Zasługujemy na szacunek z ich strony, także w mediach i w polityce!"
inf. prasowa
Musisz się zalogować, by móc dodawać komentarze!